Następna wiadomość
Mamy program i dobrych kandydatów

Wyborcze ambicje Sojuszu Lewicy Demokratycznej

Data dodania: 2011-08-01


     Od soboty wiadomo już, jaki kształt będą miały listy kandydatów Sojuszu Lewicy Demokratycznej. W okręgu konińsko-gnieźnieńskim o miejsce w poselskich ławach walczyć będą m.in. Tadeusz Tomaszewski i Łukasz Naczas. Na liście kandydatów w wyborach do Senatu znalazł się natomiast Zdzisław Kujawa. Wszyscy trzej kandydaci deklarują zamiar współpracy w trakcie kampanii wyborczej na rzecz uzyskania jak najlepszych wyników. – Chcielibyśmy walczyć o zwycięstwo. Ale jeśli się nie da, to przynajmniej zdobyć w naszym okręgu trzy mandaty w wyborach do Sejmu i dwa mandaty w wyborach do Senatu – mówi poseł Tadeusz Tomaszewski.

W sobotę odbyły się posiedzenia Zarządu oraz Rady Krajowej Sojuszu Lewicy Demokratycznej, w czasie których zatwierdzono listy kandydatów. Rada Krajowa podjęła też decyzję o upoważnieniu Zarządu Krajowego do ewentualnych korekt na listach, wynikających z decyzji osobistych niektórych kandydatów lub rozmów, które władze partii prowadzą z przedstawicielami innych ugrupowań dotyczących udzielenia poparcia. Wiadomo, że tego typu rozmowy są m.in. prowadzone z przedstawicielami inicjatywy samorządowej prezydenta Wrocławia, Rafała Dutkiewicza. – Jesteśmy w tej szczęśliwej sytuacji na terenie powiatu gnieźnieńskiego, że jako jedyna formacja mamy w pierwszej trójce dwóch kandydatów, a także kandydata do Senatu – mówi poseł Tadeusz Tomaszewski. – Od samego początku, kiedy rozpoczęliśmy przygotowania do wyborów parlamentarnych, przedstawiliśmy najlepszą możliwą listę kandydatów, którzy mają doświadczenie parlamentarne, samorządowe, są aktywni w życiu publicznym oraz w życiu zawodowym – dodaje. Cele, jakie Sojusz Lewicy Demokratycznej stawia przed sobą na najbliższe wybory, to zwiększenie stanu posiadania w parlamencie oraz ewentualny udział partii w koalicji rządowej. Zdaniem posła tylko osiągnięcie tych zamierzeń jest szansą na zmianę jakości polskiego życia politycznego. – Tylko udział Sojuszu w koalicji rządowej może doprowadzić do poprawy sytuacji wśród młodych ludzi, zwłaszcza na rynku pracy, do wprowadzenia polityki oświatowej, której jednym z celów będzie m.in. likwidacja różnić między wsią a miastem, poprawy w służbie zdrowia. Będziemy też walczyć o płacę minimalną, o zwiększenie świadczeń emerytalno-rentowych i rodzinnych – mówi parlamentarzysta. – Poprawie polityki społecznej służyć będzie rozwój gospodarczy. Stąd nasze propozycje związane z ulgami dla podmiotów tworzących nowe miejsca pracy, uproszczenia dla przedsiębiorców, czy lepsze wykorzystanie środków z Unii Europejskiej, zwłaszcza na rozwój infrastruktury. Tylko i wyłącznie harmonijny rozwój kraju, m.in. fakt większego zaangażowania się rządu w remanent wspólnej polityki rolnej, może powodować, że również wieś odczuje w większym stopniu zmiany na lepsze. Nasza silna obecność w parlamencie to przede wszystkim szansa na walkę o wprowadzenie rozwiązań dotyczących równouprawnienia, przeciwdziałania dyskryminacji, czy poszerzania wolności osobistej. Dlatego też gnieźnieńska lewica przedstawiła najlepszych kandydatów. W parlamencie będziemy zabiegać, jeśli uzyskamy poparcie wyborców, o realizację również naszych celów lokalnych, które przedstawimy w kolejnych etapach kampanii wspólnie z innymi kandydatami z naszego okręgu. Jest ich na liście Sojuszu Lewicy Demokratycznej osiemnastu – dodaje.
   Poseł Tadeusz Tomaszewski o Zdzisławie Kujawie, mówi jako o doświadczony samorządowcu i człowieku, który ma doskonałe przygotowanie do wypełniania mandatu senatora. Zapowiada, że Sojusz Lewicy Demokratycznej będzie prowadził kampanię merytoryczną, opartą przede wszystkim na prezentacji założeń programowych. Fakt, że na pierwszym miejscu listy wyborczej Sojuszu w naszym okręgu zastąpi go Łukasz Naczas komentuje w ten sposób: – To decyzja władz krajowych, która pokazuje, że w Sojuszu Lewicy Demokratycznej są doceniani ludzie młodzi, którzy maja już określone osiągnięcia. Nie tylko w naszym okręgu wyborczym taka sytuacja ma miejsce. Mam nadzieję, że współpracując jako grupa kandydatów w powiecie gnieźnieńskim dotrzemy do jak największej liczby wyborców i zdobędziemy jak największe poparcie dla naszej listy.
   Z kolei Łukasz Naczas, tak mówi o powodach decyzji o umieszczeniu go na pierwszym miejscu listy wyborczej w naszym okręgu: – Sojusz Lewicy Demokratycznej ma za zadanie wprowadzić kilka nowych twarzy, także młodych ludzi, do Sejmu, żeby zmienić politykę krajową. Pokazać, że polityka może być nową jakością. Chcemy tez mówić o nowoczesnych technologiach. Byłem odpowiedzialny za program Sojuszu Lewicy Demokratycznej dotyczący informatyzacji i innowacyjności. To pewnie jest jeden z powodów. Drugim powodem pewnie jest fakt, że od dłuższego czasu działam w organizacji krajowej Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Jestem jednym z młodych liderów tej organizacji. Moje ostatnie wyniki wyborcze w samorządzie nie były złe. Były nawet najlepsze jeżeli chodzi o procentowe wyniki w mieście ze wszystkich radnych. Działam też od dłuższego czasu w kampaniach wyborczych. Jestem osobą odpowiedzialną za kampanię wyborczą Sojuszu w kraju. Wielokrotnie brałem udział w kampaniach, mam doświadczenie w tym temacie. Myślę, że teraz jest właśnie czas na młodych i na wyzwania dla Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Lista, której będę przewodził jest listą bardzo silną. To są najlepsi z najlepszych, to są kandydaci, którzy gwarantują bardzo mocną walkę o te trzy mandaty, o których mówił poseł Tadeusz Tomaszewski. Wato zaznaczyć, że liderów w naszym okręgu wyborczym jest więcej. Bo to nie jest tylko tak, że jedynka jest liderem listy i koniec. Liderzy na tej liście to tak naprawdę wszyscy, bo to są liderzy społeczności lokalnych, liderzy działalności w organizacjach pożytku publicznego, liderzy w parlamencie. To trzeba podkreślić. Dziś jesteśmy w sytuacji, kiedy możemy walczyć realnie o trzy mandaty.
   Za swojego największego rywala w nadchodących wyborach uważa posła Adam Hofmana z Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem Łukasza Naczasa, wybory do Senatu w jednomandatowych okręgach wyborczych to szansa dla indywidualności, a taką indywidualnością w jego opinii jest Zdzisław Kujawa. Jest ponadto zdania, że senator Piotr Gruszczyński (Platforma Obywatelska) nie sprawdził się w roli parlamentarzysty. – Musimy pokazać alternatywę dla rządów Platformy Obywatelskiej, która nie zrealizowała ponad stu swoich obietnic z okresu wyborów. Będziemy to rozliczać w trakcie kampanii wyborczej. Ale będziemy prowadzić kampanię merytoryczną, nastawioną na program. Już wcześniej odkrywaliśmy te karty programowe one będą teraz pokazywane jeszcze w kampanii wyborczej. Jednocześnie będziemy prezentować bardzo ważny program dotyczący gospodarki, ale także nasze ideologiczne założenia programowe – mówi Łukasz Naczas.
   Zdzisław Kujawa o swoich szansach wyborczych i ewentualnych rywalach – senatorze Piotrze Gruszczyńskim i Krzysztofie Ostrowskim – mówi w ten sposób: – Nie boję się nikogo. Myślę, że każdy z nas ma na wejściu równe szanse. Pozornie może się wydawać, że największe szanse ma kandydat ugrupowania rządzącego, które w notowaniach uzyskuje niezłe wyniki. Ale myślę, że do wyborów to się jeszcze może zmienić. Wybory w okręgu jednomandatowym mogą być rzeczywiście ciekawe. Społeczeństwo będzie miało do wyboru kandydatów różnych opcji, o różnych przekonaniach, z różnym doświadczeniem. Wcale na dzień dzisiejszy nie ma jednego faworyta, który mógłby być już pewny zwycięstwa. My
  Poleć