Następna wiadomość
Poseł grał w orkiestrze Owsiaka

Reforma systemu ubezpieczeń czy walka z długiem publicznym?

Data dodania: 2011-01-13


  Rząd Premiera Donalda Tuska jeszcze we wrześniu ubiegłego roku, kiedy przedstawił Sejmowi projekt budżetu państwa nic nie wspomniał o potrzebie zasypywania dziury budżetowej i długu publicznego pieniędzmi przyszłych emerytów począwszy od 2011 roku. Premier wcześniej „wizerunkowo” dawał do zrozumienia Polakom, że jest zatroskany o ich pieniądze w Otwartych Funduszach Emerytalnych. Groził palcem na specjalnych spotkaniach z przedstawicielami OFE, że muszą mniej „przejadać” składek odprowadzanych do OFE.

   Dziś widać, że był to przygotowany od dłuższego czasu skok na „żywą gotówkę” jaką ubezpieczeni odprowadzają do funduszy w wysokości 7,3 proc. swoich zarobków. Od wprowadzenia reformy systemu zgodnie z informacją ministra Boniego przekazano Otwartych Funduszy Emerytalnych wraz z odsetkami ponad 206 mld złotych. Pieniądze ulokowane przez Polaków w OFE na przyszłe emerytury stały się problemem dla państwa, kiedy Unia Europejska te transfery zaliczyła do długu publicznego. Politycy PiS-u i PO oraz PSL-u wiedzą o tym od 2006 roku. I co robią, czekają i rozdają efekty czasowego wzrostu gospodarczego dla którego podwaliny przygotowano ratując finanse publiczne w latach 2001 – 2005 za rządów Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Warto przypomnieć, że po rządach AWS-u w 2002 roku dziura budżetowa państwa wynosiła 42 mld zł., a w relacji do PKB deficyt całego sektora finansów publicznych wyniósł wówczas 5,1 proc.. Zdaniem ministra Jacka Rostowskiego deficyt budżetowy w 2010 roku wyniósł 45 mld zł. a deficyt całego sektora finansów publicznych będzie na poziomie 7,9 proc. PKB.
        Dług publiczny Polski kształtuje się na poziomie 785 mld zł. i w ciągu 3 latach rządów PO – PSL a wcześniej PiS-u wzrósł prawie o 50 proc.. Zdaniem prof. Gomułki relacja długu publicznego do PKB przekroczyła już pierwszy z progów ostrożnościowych czyli 50 proc. i grozi nam przekroczenie kolejnego progu 55 proc.. Czy zatem ostatnio zaproponowane zmiany przez rząd to reforma reformy systemu emerytalnego czy zabieg księgowy, w imię spokoju dla koalicji PO – PSL w roku wyborczym. Premier Tusk często w wystąpieniach publicznych mówi, ze jeśli nie przeprowadzi tej operacji z pieniędzmi Polaków w OFE to trzeba będzie zaprzestać waloryzacji obecnych świadczeń emerytalno – rentowych, ciąć wydatki w sferze budżetowej, wstrzymywać wydatki na inwestycje. Tak, to może i prawda, ale Panie Premierze, szanowna koalicjo PO – PSL rządzicie już 3 lata i co? Nadal czekacie tylko do wyborów a dalej będziecie obiecywać naprawę finansów publicznych. Do tej pory rząd wykonuje ruchy pozorne, przerzuca ciężar kryzysu gospodarczego na najsłabszych ekonomicznie Polaków.
   Dotychczasowe informacje dotyczące zmian reformy systemu emerytalnego, które przekazuje rząd, są często sprzeczne i z różnymi akcentami. W tej sprawie widać gołym okiem ogromne różnice wewnątrz rządu. Dostrzegam zwolenników rzeczywistej reformy systemu w osobie Pani Minister Jolanty Fedak nie oceniając jej zawartości a po drugiej stronie tego sporu mamy ministra Rostowskiego, który chce wspólnie z Premierem „spokoju procentowego” deficytu finansów publicznych i dotrwanie do październikowych wyborów parlamentarnych.
   Czego będziemy domagać się w czasie prac parlamentarnych?
- pełnej informacji o stanie finansów, w tym 20 – letniej prognozy wpływów i wydatków z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych,
- przedstawienie rzeczywistych planów rządu w sprawie reformy systemu mundurowego i sposobu wykonywania wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie opłacania składek na NFZ przez rolników,
- pełnej gwarancji dziedziczenia i waloryzacji tej części składki która zostanie na tzw. subkoncie w ZUS-ie, tak aby przyszli świadczeniobiorcy, mieli porównywalne świadczenia ze świadczeniami otrzymywanymi z OFE,
- wprowadzenia dobrowolności wyboru przez ubezpieczonych wpłacania składki do II filaru (ZUS lub OFE),
- pełnych wyliczeń skutków budżetowych wprowadzenia możliwości dodatkowego oszczędzania na przyszłą emeryturę w wysokości docelowych 4 proc. zarobków i odpisywania tych wydatków od podstawy opodatkowania,
- wprowadzenia mechanizmu waloryzacji emerytur kapitałowych,
- prognozy bezpieczeństwa inwestowania obowiązkowych składek w OFE (od 2,3 proc. do 3,5 proc.) w związku z sygnalizowaną zmianą proporcji limitów inwestycyjnych dla OFE.
   Klub Poselski SLD 3 stycznia 2011 roku złożył do Marszałka Sejmu RP wniosek o informację rządu na temat planowanych zmian w systemie emerytalnym w zakresie OFE. Przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski 11 stycznia br. wystąpił do Prezydenta RP Pana Bronisława Komorowskiego o zorganizowanie z udziałem głowy państwa, przedstawicieli rzadu i ekspertów debaty dotyczącej stanu finansów publicznych, w tym planowanych zmian w systemie emerytalnym. Zmiany w systemie, są potrzebne ale nie wolno ich robić na kolanie w imię zabiegów księgowych. Dziś tylko na tyle stać rząd PO – PSL

źródło:www.informacjelokalne.pl

  Poleć