Następna wiadomość
50-lecie Szkoły Podstawowej nr 3 w Gnieźnie

Po wyborach gorzka satysfakcja

Data dodania: 2011-10-14


1. Jak ocenia Pan wynik wyborów w skali kraju? Wyniki wyborów parlamentarnych, które odbyły się 9 października br. według mojej opinii to dwie niespodzianki. Po pierwsze: bardzo słaby wynik SLD w kraju i zaskakująco dobry wynik Ruchu Palikota. Sądziłem, że PO zwycięży, a przewaga nad PiS-em będzie mniejsza. Wynik PSL-u jest taki jak przewidywałem.

2. Jak ocenia Pan wynik wyborów w skali okręgu?
Konsekwencją wyniku krajowego jest strata jednego mandatu w okręgu przez SLD na rzecz Palikota, a pozostałe partie zachowały swój stan posiadania zarówno posłów jak i senatorów. Porównując wyniki wyborów z 2007 roku można powiedzieć, że wszystkie ugrupowania parlamentarne, tj. PO, PiS, Lewica i PSL złożyły się solidarnie na wynik Ruchu Palikota uzyskując mniejsze poparcie w 2011 roku: w przypadku PO – o 3,31%, PiS – o 1,83%, Lewica – o 4,35%, PSL – o 1,01%, razem tj. 10,5%. Największą stratę poniosła Lewica, bo wynik gorszy o 4,35 % w 2011 w porównaniu z rokiem 2007 spowodował utratę mandatu w okręgu. Moje ugrupowanie w okręgu zdobyło 13,09%, tj. blisko 5% więcej niż w Polsce. Na ten wynik złożyło się zadowalające poparcie listy nr 3 w Koninie – 14,21%, w powiecie tureckim – 13,73% i dobry wynik w powiecie gnieźnieńskim – 19,64%. Warto dodać, że w 9 powiatach w okręgu nr 37 SLD zdobyło 34 289 głosów, a 10 295 to głosy wyborców powiatu gnieźnieńskiego. W imieniu SLD serdecznie dziękuję za taki mandat zaufania.
3. Czy jest Pan zadowolony ze swojego wyniku?
Startowałem z 3 miejsca z ugrupowania, które zdobyło niskie poparcie, więc obawy towarzyszyły przez cały wieczór wyborczy. Wiedziałem, znając wyniki z powiatu gnieźnieńskiego, że 10 000 głosów w całym okręgu może być. W sumie było 11 267 głosów, co dało 1 miejsce na liście SLD i mandat Posła na Sejm RP. Dla mnie były to bardzo trudne wybory, gdyż byłem koordynatorem całej kampanii w okręgu 37, a dodatkowo toczyła się wewnętrzna rywalizacja z preferowanym przez Grzegorza Napieralskiego Panem Łukaszem Naczasem, który otrzymał wyjątkową szansę, tj. 1 miejsce na liście. Obiektywnie stwierdzam, że na ten dobry wynik SLD w powiecie gnieźnieńskim zapracowali solidarnie Zdzisław Kujawa – kandydat do Senatu oraz kandydaci do Sejmu: Arleta Bekas, Łukasz Naczas i Tadeusz Tomaszewski, a także bardzo wielu wolontariuszy.
4. Dlaczego do Sejmu z Gniezna weszli Ci sami kandydaci co 4 lata temu?
Bo tak zdecydowali wyborcy. Posłowie VI kadencji z powiatu gnieźnieńskiego kandydowali z 3 miejsc i każdy z nich awansował odpowiednio po wyborach na swoich listach. Poseł Paweł Arndt – PO z 3 na 2, Zbigniew Dolata – PiS z 3 na 2, Tadeusz Tomaszewski – SLD z 3 na 1. Konkurencję wewnętrzną - decyzją władz SLD i PiS-u mieli Tadeusz Tomaszewski i Zbigniew Dolata, natomiast Paweł Arndt był bez konkurencji z powiatu gnieźnieńskiego w czołówce listy i wśród znanych osób.
5. Kto jest największym przegranym w powiecie gnieźnieńskim?
Trudno mówić jednoznacznie o przegranych. Można wspomnieć o niespełnionych oczekiwaniach dotyczących uzyskania mandatu posła przez Krzysztofa Ostrowskiego i Łukasza Naczasa, a także niskich wynikach osobistych uzyskanych przez kandydatów PSL-u.
6. Czy powstanie koalicja PO – PSL?
Koalicja PO – PSL jest pewna do końca 2011 roku. Później będą trudne negocjacje i możliwy udział w większości parlamentarnej Ruchu Palikota.
7. Uważa Pan, że jest możliwość, że Janusz Palikot „wygryzie” PSL z koalicji?
Janusz Palikot, jeśli wejdzie w struktury rządzenia straci na swojej świeżości, ponieważ wyborcy stwierdzą, że nie spełnia swoich obietnic wyborczych.
8. Jak minął wieczór wyborczy?
Wieczór wyborczy w SLD to wspólne oczekiwania na wynik sondażowy. Po jego ogłoszeniu była ogromna niepewność do chwili uzyskania informacji o pierwszych wynikach z powiatu gnieźnieńskiego. Około godziny 4 nad ranem miałem ponad 8 tysięcy a SLD ponad 10 tysięcy głosów, więc mogłem jechać do domu i próbować zasnąć. W poniedziałkowe popołudnie gorzka satysfakcja - mam mandat poselski dla mnie, ale SLD straciło drugi mandat w okręgu.
9. Czym zajmuje się Tadeusz Tomaszewski, kiedy akurat nie wypełnia obowiązków poselskich?
W ciągu ostatnich 18 lat miałem bardzo mało czasu wolnego. Jeśli był ten czas to przeznaczałem go na krótkie wyjazdy urlopowe z żoną, odwiedziny u najbliższych, jazdę na rowerze, pracę w ogródku, w tym koszenie trawy i kibicowanie gnieźnieńskim żużlowcom, tenisistom „Stelli – Niechan”, unihokeistom z „Błyskawicy” oraz piłkarzom „Pelikana”.

Wywiad posła Tadeusza Tomaszewskiego udzielony dla gazety "Gnieźnieński Tydzień"

  Poleć