Na ulicach Gniezna w poniedziałek można było spotkać Krzysztofa Gawkowskiego, wiceprzewodniczącego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który wspólnie z działaczami tej partii rozdawał mieszkańcom Konstytucję RP.
To już kolejna wizyta wysoko postawionego w strukturach partyjnych działacza SLD w Pierwszej Stolicy Polski. - To jest miła wizyta dla mnie, tutaj podczas wyborów przewodniczącego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, w których startowałem w 2016 roku, oddano na mnie bardzo dużo głosów – przypomina tytułem wstępu Krzysztof Gawkowski, wiceprzewodniczący partii, który pochodzi z Wołomina. - Nasze oczy dość często wpatrzone są w politykę warszawską, a bez tej lokalnej polityki, tej warszawskiej polityki by nie było, a dzisiaj przyjechałem do miasta, z którego pochodzi chyba jeden z najbardziej aktywnych posłów poprzedniej kadencji Sejmu, Tadeusz Tomaszewski – dodaje.
W jego ocenie, Sojusz Lewicy to jest wciąż bardzo silna polityczna organizacja. - SLD jest silny aktywnością swoich członków i przede wszystkim ja jestem przekonany, że tutaj będzie sukces wyborczy w 2018 roku, dzięki lewicowej społeczności i jej liderowi. Lewica wystawi w wyborach przyszłorocznych swojego najlepszego przedstawiciela i to jest właśnie Tadeusz Tomaszewski, który będzie liderem tej listy – zapowiada K. Gawkowski, dopowiadając jednocześnie, że byli parlamentarzyści SLD w całej Polsce dostaną od partii zadanie liderowania tym listom w swoich regionach. - Chcemy odrobić zaległości, których narobił PiS od 2014 roku i w sejmikach, i w całym kraju. Liczymy, że wygra koalicja „antypisowska” i uda się nie doprowadzić do tego, żeby PiS mógł rządzić w Sejmiku Województwa Wielkopolskiego. To będzie pewien przystanek, bo w 2019 roku mamy najpierw wybory do Parlamentu Europejskiego w maju, a później wybory parlamentarne na jesieni i ja jestem przekonany, że jeżeli wybory samorządowe zakończą się sukcesem dla lewicy, to będzie pierwszy krok, abyśmy powrócili następnie do polskiego parlamentu, bo lewica w Polsce jest potrzebna – przekonuje wiceszef SLD.
Przypomnijmy, że lewica uzyskała podczas ostatnich wyborów parlamentarnych w 2015 roku ok. milion głosów, ale przepadła przy podziale mandatów z powodu nieprzekroczenia 8-procentowego progu wyborczego wymaganego dla koalicji, występując wspólnie z Ruchem Palikota. - Gdyby wtedy do Sejmu weszła lewica, to Prawo i Sprawiedliwość by obecnie samodzielnie nie rządziło. Naszym celem jest nie tylko reprezentować społeczne sprawy, ale także nie pozwalać na niszczenie polskiej demokracji, tak jak robi to PiS. Ja wierzę, że lewica w Polsce będzie nie tylko w parlamencie, ale będzie jeszcze rządziła i uważam, że trzeba walczyć z tym, czego doświadczamy w ostatnich miesiącach rządów Prawa i Sprawiedliwości, to jest łamanie konstytucji i standardów, demokratycznych reguł państwa prawnego. Chcemy na ulicach w całej Polsce rozdać ok. pół miliona egzemplarzy naszej konstytucji i to będzie pewnym gwarantem tego, że ktoś myśli, że ta konstytucja sprzed 20 lat stała się też ostoją w złych czasach, w takich które były zarówno przy katastrofie smoleńskiej, ale także innych wydarzeniach, ona stała się ostoją polskiej demokracji i Polskę udało się przez te kryzysy przeprowadzić właśnie dzięki tej konstytucji. Tym bardziej, że ojcowie założyciele tej konstytucji z Aleksandrem Kwaśniewskim na czele mówią zgodnie, że gdyby nie ona, to Polska już dawno by zbłądziła – podsumowuje K. Gawkowski.
Źródło: http://informacjelokalne.pl
Następna wiadomość