Następna wiadomość
Forum Rolników w Cielimowie

Konferencja prasowa SLD Gniezno

Data dodania: 2010-11-19


     Kampania przed wyborami samorządowymi zbliża się do końca, ale nie zwalania tempa. Dziś na temat zwołanej w Urzędzie Miejskim przed kilkoma dniami przez posła Zbigniewa Dolatę konferencji prasowej i prawdopodobnym naruszeniu przez niego ordynacji wyborczej wypowiedzieli się politycy Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Z kolei prezydent Jacek Kowalski wyjaśniał, dlaczego nie weźmie udziału w dzisiejszej debacie kandydatów na prezydenta Gniezna.

   – Kampania wyborcza była w powiecie gnieźnieńskim do pewnego czasu normalna, zgodna z regułami. W ostatnim okresie czasu widzę, że króliczek – Zbigniew Dolata próbuje gonić niedźwiedzia – Jacka Kowalskiego chwytami poniżej pasa – mówi poseł Tadeusz Tomaszewski. – To powoduje, moim zdaniem niepotrzebne, zderzenia. To może oznaczać, że jeśli chodzi o tworzenie nowych porozumień, to PIS będzie bardzo blisko z Ziemią Gnieźnieńską. To może oznaczać, że tylko kierujący tymi organizacjami będą się w stanie porozumieć, bo w tych dwóch organizacjach tylko i wyłącznie lider decyduje, a reszta po prostu jest od wykonania strategii. Jestem przekonany, że po wyborach jest możliwa koalicja zdroworozsądkowa tych, którzy będą chcieli usiąść do rozmów. Sądzę, że byłby dobry czas, żeby pan Krzysztof Ostrowski mógł odpocząć. Bo jeśli wybory są po to, żeby ludzie wybierali, to nie może być tak, że jako jedyny ogłosił się już starostą i jako jedyny altpowiedział, że obecna zastępczyni przewodniczącej Rady Powiatu będzie po wyborach przewodniczącą Rady Powiatu. Członkowie jego ugrupowania jeszcze przed wyborami mówią, że mają już plan rządzenia, nie czekając na wynik wyborów. To nas trochę irytuje.
   Dodał on również, że PIS i Zbigniew Dolata, korzystają jako jedyni ze wsparcia niektórych hierarchów kościoła katolickiego, używając salek katechetycznych do spotkań z wyborcami.
   – W mojej opinii jest to złamanie ordynacji wyborczej. Konferencję próbował prowadzić kandydat na prezydenta – mówi Zdzisław Kujawa, oceniając niedawna konferencję prasową posła Zbigniewa Dolaty zwołaną w Urzędzie Miejskim. – To nie jest tak, że przyszedł sobie mieszkaniec Gniezna, niezaangażowany w kampanie wyborczą i chciał porozmawiać o różnych problemach, które go nurtują, tylko mówił to kandydat na prezydenta – Zbigniew Dolata, który chciał osiągnąć określony cel. Chciał zdyskredytować w oczach opinii publicznej innego kandydata, czyli Jacka Kowalskiego. W tym momencie jest to już prowadzenie agitacji wyborczej i złamanie przepisów ordynacji wyborczej. Myślę, że poseł zrobił to z premedytacją, wiedząc, że nawet jeśli sprawa trafi do sądu i będzie orzeczona grzywna, to jako poseł ma immunitet i jego to nie będzie pewnie dotyczyło. 
   Posła Zbigniewa Dolatę nazywa on awanturnikiem i dodaje, że nie potrafi on prowadzić kampanii pozytywnej. Za zupełnie chybione uważa też zarzuty kandydata PIS na prezydenta o tym, że założeń programowych przedstawionych przez Jacka Kowalskiego nie da się zrealizować w jednym roku. Jego zdaniem każdy z kandydatów przedstawia program na czteroletnią kadencję, a projekt przyszłorocznego budżetu na który powołuje się Zbigniew Dolata będzie jeszcze musiał zostać przyjęty przez Radę Miasta. – Poseł Dolata nie jest osobą, z którą można budować na przyszłość jakieś porozumienie – ocenia Zdzisław Kujawa. 
alt   Z kolei prezydent Jacek Kowalski jest przekonany, że uda mu się zrealizować swój program wyborczy. Na dowód przytacza elementy własnego programu sprzed czterech lat, które udało się wprowadzić w życie. Wydał również oświadczenie dotyczące swojej nieobecności na dzisiejszej debacie kandydatów na prezydenta Gniezna, zorganizowanej przez Zbigniewa Dolatę. Przyznaje w nim, że nie dotarła do niego żadna oficjalna informacja na ten temat, a zaproszenie na spotkanie miało zostać „podrzucone” wczoraj wieczorem do siedziby sztabu wyborczego SLD. Nie aprobuje on również stylu prowadzenia kampanii przez swojego rywala z PIS. Jego zdaniem debata nie byłaby merytoryczna, a ukierunkowana wyłącznie na wcześniej zaplanowane ataki i utarczki słowne. Jednocześnie zadeklarował, że weźmie udział w debacie przed drugą turą wyborów, jeśli do niej dojdzie. 
   Prezydent odpiera również zarzuty posła Zbigniewa Dolaty dotyczące projektu budżetu miasta na przyszły rok. – Budżet miasta Gniezna na 2011 rok jest bardzo ambitny. Zakłada realizację zadań bieżących i kontynuacje zadań inwestycyjnych, które już zostały rozpoczęte. Tych zadań jest sporo – mówi Jacek Kowalski. – Zakładamy tylko trzy procent deficytu – dodaje. Prezydent uważa, że zaplanowane na przyszły rok inwestycje uda się zrealizować, a projekt budżetu nazywa realnym. Odpiera też zarzuty o to, jakoby miał ukrywać przygotowany przez siebie projekt. – Materiały każdy dostanie, tylko jest określona procedura. Trzeba złożyć wniosek u udostępnienie informacji publicznej. Nic co się dzieje w urzędzie nie jest utajnione – mówi Jacek Kowalski. Przyznaje też, że przygotował już pismo do Komisarza Wyborczego w Poznaniu, dotyczące naruszenia ordynacji wyborczej przez posła PIS, ale nie zdecydował jeszcze, czy zostanie ono wysłane.

Źródło: informacjelokalne.pl

  Poleć